Jesień to nie jest ulubiony czas dla sporej części ludzi. Trudno jest się pożegnać ze słońcem, ciepłem i długimi dniami, które ustępują szarości i coraz chłodniejszym wieczorom i porankom. Szukając sposoby na jesienną chandrę, warto sięgnąć po sprawdzone metody, a jedną z nich jest z pewnością budowanie przyjemnego, ciepłego i przytulnego nastroju w domu czy mieszkaniu bądź innych miejscach, w których często przebywamy. Odpowiednie oświetlenie jest w stanie bardzo pozytywnie wpłynąć na samopoczucie.
Mleczne, miękkie światło – tego nam potrzeba w chłodne i ponure wieczory
Silne, zamontowane na suficie źródło światła nie jest najlepszym sposobem na stworzenie przyjemnego, odprężającego nastroju w salonie czy sypialni. Po ciężkim dniu w pracy czy szkole, gdy pragnie się już tylko odpocząć i spędzić miło resztę popołudnia i wieczoru w gronie najbliższych, sprzyjającą temu atmosferę uda się zbudować wybierając delikatne, mleczne lampki, montowane na ścianach lub w elementach konstrukcyjnych mebli i ściennej boazerii. Tego rodzaju produkty oświetleniowe ma w swojej ofercie firma V-TAC. Na polecenie zasługują m.in. oryginalne sześcienne kinkiety w mlecznej obudowie, listwy LED, które można zamontować na przykład w wezgłowiu oraz lampki ścienne z kilkoma źródłami światła, które można dowolnie regulować i zmieniać ich położenie w zależności od indywidualnych preferencji.
Różnorodne rozwiązania, które zapewniają harmonijny i spektakularny efekt
Nowoczesne trendy w wystroju wnętrz jednoznacznie wskazują na to, że im więcej światła w domu, tym lepiej, przy czym oczywiście musi ono zostać zaprojektowane w sposób przemyślany i funkcjonalny. Dobrym pomysłem jest takie rozplanowanie źródeł światła, by znajdowały się one zarówno na suficie, jak i na ścianach oraz pod meblami. Niezastąpione w długie jesienne wieczory są lampy podłogowe, których klosz można ustawić tak, by emitowane przez nie światło padało na fotel lub kanapę, umożliwiając wielbicielom książek komfortowe zanurzenie się w lekturze. W sypialni warto zadbać o odpowiednie oświetlenie przy łóżku. Można wybrać na przykład stoliki nocne i ustawić na nich niewielkie lampki z kloszami obszytymi tkaniną, albo zamontować malutkie kinkiety w wezgłowiu lub tuż nad ramą łóżka.
Patenty gwarantujące natychmiastową zmianę nastroju
Jeśli zamontowane na stałe oświetlenie nie spełnia do końca naszych oczekiwań i nie jest wystarczająco przytulne, warto sięgnąć po pomysły, które pomogą nam szybko osiągnąć pożądany efekt. Niezastąpionym i absolutnie bezkonkurencyjnym „kreatorem” miłego, odprężającego nastroju są świece. I tu także sprawdza się zasada, że im jest ich więcej i im bardziej są różnorodne, tym lepiej. W sklepach dostępne są duże świece blokowe, które można ustawić na podłodze oraz mniejsze, w różnych kształtach, świetnie prezentujące się na stołach, parapetach, meblach, komodach i wszędzie tam, gdzie tylko da się je postawić. Gdy chcemy dopieścić swoje zmysły, postawmy na świece zapachowe. Nie polecamy co prawda przesadzać ze zbyt ciężkimi, kadzidlanymi i korzennymi zapachami, ale delikatne, otulające nuty cytrusowe, ziołowe oraz takie kojarzące się ze słodkimi wypiekami i innymi kojącymi domowymi zapachami.
Cotton balls i lampiony
Hitem ostatnich kilku lat są tak zwane cotton balls, czyli niewielkie bawełniane kulki, których wnętrze skrywa niewielkie, najczęściej ledowe lampki. Sznur takich kolorowych kuleczek może mieć różną długość, a one same dostępne są w wielu rozmiarach. Zasilane są przeważnie bateriami, dzięki czemu można je wkomponować właściwie wszędzie. Można nimi opleść szczebelki łóżka albo położyć na parapecie. Można wreszcie położyć je na meblach albo powiesić na ścianie lub przytwierdzić do tablicy korkowej. Wszystko zależy od naszej pomysłowości. Równie atrakcyjnym elementem dekoracyjnym i świetlnym są lampiony. Można kupić gotowe, zrobione z metalu, szkła bądź papieru, albo zrobić je samodzielnie. Wystarczy wziąć na przykład słoik o ciekawej formie i okleić go z zewnątrz bibułką, z której wytniemy jakiś ciekawy kształt, a następnie włożyć do środka tealight lub większą świecę. Własnoręczne wykonanie takich dekoracji może być świetnym sposobem na wspólne spędzenie popołudnia z dziećmi lub przyjaciółmi.
Niezawodne „umilacze” jesiennych wieczorów
Odpowiedni nastrój w domu to jedno, ale na jesienne smuteczki bardzo skuteczne są także kubek ulubionej herbaty i ciepły koc. O tym właśnie marzymy, kiedy marznąć na przystanku czekamy na spóźniający się autobus, albo stoimy w niekończącym się korku, w strugach jesiennego deszczu. Wystarczy naprawdę niewiele, by poprawić sobie nastrój. W roli umilacza sprawdzi się gorąca czekolada z piankami, albo dobry, rozgrzewający posiłek. Zły nastrój odgoni też zabawna komedia, obejrzana wspólnie z bliskimi osobami albo zabawa z psem, któremu żadna pogoda nie jest w stanie popsuć humoru.